Badania gruntu celem okreslenia jak gleboko woda moze byc.
Odwiert (jesli po badaniach sie na niego zdecydujesz).
Potem probne pompowanie okreslajace wydajnosc studni.
Potem badanie wody.
Okreslenie zapotrzebowania na wode w domu (dom z 5 lazienkami wymaga wody wiecej niz z 1 czy 2) i po za domem np.nawadnianie ogrodu?
Na podstawie badania i zapotrzebowania na nia w domu, chocby przyblizone zdefiniowanie wielkosci i rodzaju przyszlych filtrow do wody.Jeszcze raz dzieki za odpowiedz. Jestem prawie zdecydowana na wodociag. Jakie sa u was miesieczne stale koszty (gdybyscie domu nie uzywali)Mam nastepujący problem. Studnia została wywiercona na głebokości 12m, w domu mam hydrofor espa 5l.
Zaraz po wywierceniu wode spuszczałęm szlauchem i sie kończyła dosyć szybko (studniarz twierdził że jak wypompuje cały szlam to bedzię ok). Gdy już wypompowalem szlam woda dalej się konćzyła troszkę dłużej cieknąc do 2-3 min. Studniarz stwierdził, że trzeba dodać chloru do studni, który ma coś tam niby przeczyścić, po za tym obniżył smoka około 0,5 metra. Właśnie sie wprowadziłem pare dni temu i woda, a właściwie szlam leci falami i kilka sekund. Zamykam kran i otwieram co parenaście sekund i cieknie błotko, ale taka zabawa kończy się i tak po paru minutach bo woda się kończy. Walcze już tak 4 dzień i żadnych zmian, woda cały czas tak samoChlor Ci zdezynfekuje studnie. Od chloru ani szlam nie wyparuje, ani wody nie przybedzie.
To nie jest problem szlamu tylko studni o praktycznie zerowej wydajnosci z tego co piszesz.
Zrobic mogl mnsotwo bledow. Od skonczenia wiercenia w malo wydajnej warstwie wodonoscnej (z tego co piszesz to wody tam wogole nie ma), do NIE zastosowania odpowiedniej obsybki filtra. Specjalista nie jestem, wiec Ci dokladnie nie powiem.
Zadaj zwotu pieniedzy od partacza i wywierc druga studnie.
Najlepiej jeśli zrobisz badania. Tylko prosze zadnych rozdzkarzy!! Badanie elektrooporowe robione przez geofizyka dla Ci solidne naukowe podstawy do wiercenia studni. Bedziesz przynajmniej wiedzial na jakas głębokość mozesz sie spodziewac warstw wodonosnych. Mozesz tez popytac sasiadow jakie maja studnie.
Najlepszy studniarz "po tej stroni warszawy" biegal z patykami u sasiada. MIal mu tez potem wiercic studnie za jakas kosmiczna kase (no bo jesat najlepszy po tj stronie). Dla mnie to byl zwykly oszust. Ci oszusci najczesciej dzialaja na jakims terenie. Znaja teren. Wiedza gdzie pi-razy oko sie spodziewac warst wodonosnych. Warstwy wodonosne ciagna sie kilometrami, to sa warstwy a nie jakies zyly. Owszem warstwy sie obnizja, podnosza. Czasem zdazy sie jakas mala tzw. soczewka, czy niewielka warstwam ktora sie urwie po paru metrach, ale z tego sie nie czerpie wody bo b. szybko sie skonczy. Solidne perspektywiczne warstwy ciagna soe kilometrami, tak jak je kiedys lodowiec zostawil.
Studniarz u sasiada zaklinal sie za 15m jest woda. Potem sie dowiedzial od nas, jakie milisy przejscia z wierceniem studni (tez bylem naiwny na poczatku i w sumie pare razy wiercilismy). Jak sie dowiedzial z badan elektroporowych wyszlo, ze u nas jest 60m gliny to zwial i sie u sasiada nie pojawil zeby wywiercic za 300PLN za metr, studnie do tych 15m gdzie gwarantowal wode. Rzecz jasna, jak pozniej sasiad wiercil to na owych 15 metrach nic po za glina nie bylo. Jakby mial troche oleju w glowie to by dorobil sie dostepu do map geologicznych czy inszych gdzie wyrysowane sa uwarstwienia na danym terenie.
mam wodociąg więc o reszcie składników nie do końca zdawałem sobie sprawę wykonanie przyłącza wody, ale przytoczone przez ciebie ceny nie wyglądają szczególnie zachęcająco by budować studnię głębinową. Z tego co napisałeś widzę że miejska/wiejska woda to rzeczywiście taniocha.
Majac powyzsze informacje można DOBRAC POMPE glebinowa.
Odpowiednia pompe kupisz od roznych firm w roznej cenie.
Odwiert (jesli po badaniach sie na niego zdecydujesz).
Potem probne pompowanie okreslajace wydajnosc studni.
Potem badanie wody.
Okreslenie zapotrzebowania na wode w domu (dom z 5 lazienkami wymaga wody wiecej niz z 1 czy 2) i po za domem np.nawadnianie ogrodu?
Na podstawie badania i zapotrzebowania na nia w domu, chocby przyblizone zdefiniowanie wielkosci i rodzaju przyszlych filtrow do wody.Jeszcze raz dzieki za odpowiedz. Jestem prawie zdecydowana na wodociag. Jakie sa u was miesieczne stale koszty (gdybyscie domu nie uzywali)Mam nastepujący problem. Studnia została wywiercona na głebokości 12m, w domu mam hydrofor espa 5l.
Zaraz po wywierceniu wode spuszczałęm szlauchem i sie kończyła dosyć szybko (studniarz twierdził że jak wypompuje cały szlam to bedzię ok). Gdy już wypompowalem szlam woda dalej się konćzyła troszkę dłużej cieknąc do 2-3 min. Studniarz stwierdził, że trzeba dodać chloru do studni, który ma coś tam niby przeczyścić, po za tym obniżył smoka około 0,5 metra. Właśnie sie wprowadziłem pare dni temu i woda, a właściwie szlam leci falami i kilka sekund. Zamykam kran i otwieram co parenaście sekund i cieknie błotko, ale taka zabawa kończy się i tak po paru minutach bo woda się kończy. Walcze już tak 4 dzień i żadnych zmian, woda cały czas tak samoChlor Ci zdezynfekuje studnie. Od chloru ani szlam nie wyparuje, ani wody nie przybedzie.
To nie jest problem szlamu tylko studni o praktycznie zerowej wydajnosci z tego co piszesz.
Zrobic mogl mnsotwo bledow. Od skonczenia wiercenia w malo wydajnej warstwie wodonoscnej (z tego co piszesz to wody tam wogole nie ma), do NIE zastosowania odpowiedniej obsybki filtra. Specjalista nie jestem, wiec Ci dokladnie nie powiem.
Zadaj zwotu pieniedzy od partacza i wywierc druga studnie.
Najlepiej jeśli zrobisz badania. Tylko prosze zadnych rozdzkarzy!! Badanie elektrooporowe robione przez geofizyka dla Ci solidne naukowe podstawy do wiercenia studni. Bedziesz przynajmniej wiedzial na jakas głębokość mozesz sie spodziewac warstw wodonosnych. Mozesz tez popytac sasiadow jakie maja studnie.
Najlepszy studniarz "po tej stroni warszawy" biegal z patykami u sasiada. MIal mu tez potem wiercic studnie za jakas kosmiczna kase (no bo jesat najlepszy po tj stronie). Dla mnie to byl zwykly oszust. Ci oszusci najczesciej dzialaja na jakims terenie. Znaja teren. Wiedza gdzie pi-razy oko sie spodziewac warst wodonosnych. Warstwy wodonosne ciagna sie kilometrami, to sa warstwy a nie jakies zyly. Owszem warstwy sie obnizja, podnosza. Czasem zdazy sie jakas mala tzw. soczewka, czy niewielka warstwam ktora sie urwie po paru metrach, ale z tego sie nie czerpie wody bo b. szybko sie skonczy. Solidne perspektywiczne warstwy ciagna soe kilometrami, tak jak je kiedys lodowiec zostawil.
Studniarz u sasiada zaklinal sie za 15m jest woda. Potem sie dowiedzial od nas, jakie milisy przejscia z wierceniem studni (tez bylem naiwny na poczatku i w sumie pare razy wiercilismy). Jak sie dowiedzial z badan elektroporowych wyszlo, ze u nas jest 60m gliny to zwial i sie u sasiada nie pojawil zeby wywiercic za 300PLN za metr, studnie do tych 15m gdzie gwarantowal wode. Rzecz jasna, jak pozniej sasiad wiercil to na owych 15 metrach nic po za glina nie bylo. Jakby mial troche oleju w glowie to by dorobil sie dostepu do map geologicznych czy inszych gdzie wyrysowane sa uwarstwienia na danym terenie.
mam wodociąg więc o reszcie składników nie do końca zdawałem sobie sprawę wykonanie przyłącza wody, ale przytoczone przez ciebie ceny nie wyglądają szczególnie zachęcająco by budować studnię głębinową. Z tego co napisałeś widzę że miejska/wiejska woda to rzeczywiście taniocha.
Majac powyzsze informacje można DOBRAC POMPE glebinowa.
Odpowiednia pompe kupisz od roznych firm w roznej cenie.